Dzień Bestii – polska edycja

Tytuł oryginalny: The Day of the Beast

Data wydania:

  • edycje amerykańskie – 1984, 1990, 1998
  • edycja polska – 2000

Autorzy:

  • Wersja amerykańska:

Autorzy: Keith Herber oraz Lucya Szachnowski, Gary O’Connell, Sam johnson, Kevin Ross i Shannon Appel
Ilustracja na okładce: Chris Marinnan
Ilustracje: Chris Marinnan, Nick Smith i M.Wayne Miller
Mapy: Tadashi Ehara i Shannon Appel
Projekt i redakcja: Shannon Appel
Projekt graficzny: Shannon Appel
Dodatkowa redakcja: Janice Sellers, Sandy Petersen

  • Wersja polska:

Przekład: Tomasz Andruszkiewicz
Redakcja: Miłosz Brzeziński
Redaktor linii: Tomek Kreczmar
Korekta: Tomu$
Opracowanie grafiki: Jarosław Musiał
Skład komputerowy: Tomek Laisar Fruń

Wydawca:

  • Amerykańska wersja: Chaosium Inc.
  • Polska wersja: Wydawnictwo MAG

Opis dodatku:

Rok 2000 był ostatnim, podczas którego wydawnictwo Mag opublikowało podręcznik na licencji Chaosium. Jako swoiste pożegnanie z systemem, postanowiono oddać w ręce graczy kampanię Dzień Bestii. Wydanie to dostosowane jest już do edycji 5.5.

Dzień Bestii jest jedną z czterech kampanii jakie ukazały się w naszym kraju. Jeśli chodzi o poziom skomplikowania jest zdecydowanie łatwiejsza od Masek Nyarlathothepa, trudniejsza od Serca grozy, czyli utrzymuje się na podobnym poziomie, co Horror w Orient Ekspresie.

Oczywiście trudno zdradzić, o czym jest ta kampania – wszak możecie mieć jeszcze okazję w nią zagrać – ale podobnie jak wspomniane wyżej Maski… pozwala ona na zwiedzenie kilku miejsc, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również w Europie, Afryce, a nawet… powiedziałbym za dużo.

Kampania została podzielona na trzy części. Pozwala to na lepsze panowanie MG nad wydarzeniami, jakie dzieją się w każdej z nich. Nie jest ona niestety tak otwarta jak ta z Nyaralthothepem w roli głównej. Widać w niej bardziej tradycyjne podejście do struktury kampanii. To jednak jakaś wielka wada nie jest, szczególnie, że Dzień… został skonstruowany w taki sposób, iż pomiędzy te zawarte w książce scenariusze, w pierwszej części szczególnie, można wplatać inne przygody. W drugiej będzie to już odrobinę trudniejsze, no a trzecia część… Tutaj trzeba poświęcić się już tylko jednemu celowi, czyli głównej osi kampanii.

Czas, w którym rozgrywane są scenariusze, to mniej więcej półtora roku po zakończeniu Masek Nyarlathothepa, jeśli po tej kampanii gracze nie mają dość, można połączyć te dwa podręczniki w całość, a wątki, postacie i miejsca z pierwszej kampanii mogą spokojnie wypływać w drugiej. Scenariusze są napisane w tradycyjny dla Zewu Cthulhu sposób, więc nie będzie takich problemów z ich przygotowaniem. W pierwszej części są one tak skonstruowane, że można ich nawet używać jako pojedynczych przygód.

Prowadzący kampanię może wybrać sposób prowadzenia, daje ona możliwości do podejścia bardziej lub mniej PULP, co przy fakcie, że może być kontynuacją Masek, jest jak najbardziej pożądane.

Postacie drugoplanowe, zarówno te dobre, jak i złe, są zarysowane w sposób ciekawy i nie stanowią tylko tła dla działań Badaczy Tajemnic, a współtworzą historię przedstawioną w podręczniku.

Dzień Bestii może pochwalić się wieloma pomocami dla graczy, które uatrakcyjniają rozgrywkę i pozwalają na lepsze wczucie się w nią.

Dzień Bestii to kawał dobrej roboty i naprawdę ciekawa kampania, niezależnie czy chce się ją poprowadzić jako kontynuację Masek Nyarlathothepa, czy jako oddzielną historię, zapewnia wiele godzin ciekawych przygód.

Ciekawostki:

  • jeden z BN-ów – Paul LeMond z kart tego podręcznika trafił do karcianki Call of Cthulhu

Wojciech Kobza