Tytuł: Dziedzictwo Lovecrafta

Tytuł oryginału: Lovecraft’s Legacy

Wydawca: Rebis

Miejsce i rok wydania: Poznań 1992

Przekład: nie podano

Ilość stron: 376

Osobiście zbiorek ten podobał mi się, jednakże każdy kto spodziewa się dostać porcję opowiadań z Mitologii Cthulhu zawiedzie się srogo. Każda z nowelek jest hołdem oddanym przez poszczególnych autorów Lovecraftowi. Większość odnosi się do nastroju jaki Mistrz budował w swoich utworach, natomiast praktycznie żadne z opowiadań nie jest umiejscowione w Mitologii Cthulhu (właściwie to Willy Mastertona mogło by się o to pokusić, ale jest tak nieudolne i idiotyczne w zamyśle, że odpada w przedbiegach).

Wymienię za to te nowelki które przypadły mi do gustu: Mort Castle i jego Sekret serca to przerażająca historia o dążeniu do nieśmiertelności, Duże „R” Lumley’a to mistrzowski popis wariacji na temat personifikacji przez niektórych uważanego za ostateczne zło nowotworu (pomysł nie jest nowy, Barker w swoim Synu celuloidu wykorzystał go świetnie, chociaż obie historie poza głównym wątkiem nie mają nic wspólnego), natomiast Ostrze i pazur Hugh B. Cave’a to mityczna wycieczka do nawiedzonego przez kulty voodoo Haiti. Chet Williamson napisał ironiczny tekst o możliwości opętania przez ducha HPL-a w swoich Dziennikach Helmuta Heckera, a Gene Wolfe (i tu wielkie brawa za nastrój i klimat opowiadania) przedstawia historię współczesnej Ameryki noszącej piętno egipskich bóstw, w Panu Krainy. Gahan Wilson w opowiadaniu H.P.L. (to najbardziej zbliżone do Mitologii) ukazuje nam alternatywną wersję życia Lovecrafta. Natomiast F.Paul Wilson w najobszerniejszej z nowelek tu umieszczonych ukazuje historię człowieka ogarniętego obsesją odkrycia „prawdziwej” rzeczywistości (Sosnowe pustkowie). Świetne opowiadanie, polecam mocno.

Podsumowując, zbiorek udany, jednakże nie wnoszący prawie w ogóle nic do uniwersum Cthulhu. Biorąc jednak pod uwagę dosyć wysoki poziom tej publikacji polecam ją każdemu, nawet niezaznajomionemu z literaturą HPL-a.

Tomasz Surowiecki